Płatne usługi SMS to istna plaga w ostatnich czasach.
Na każdym kroku spotykamy liczne konkursy w których nagrodą główną
jest samochód lub spora sumka z kilkoma zerami.
Często również Facebookowi "biznesmeni" spamują tablice ofiar
niesamowitymi, drastycznymi lub wręcz nieprawdopodobnymi informacjami,
które budzą w nas chęć poznania ich treści.
Wystarczy tylko kliknąć w link i zostajemy przekierowani na stronę z tymi
"niezwykłymi" faktami z życia gwiazd, bezpruderyjnych kobiet i
nastolatków ewentualnie dramatyczne wieści z Twojego miasta.
I tu pojawia się haczyk, sensacyjne treści są owszem dostępne jednak
trzeba podać swój numer telefonu na który otrzymamy hasło(kod) do
wpisania by uzyskać dostęp. W tym momencie do głosu dochodzi nasza
ciekawość, jeżeli jest silniejsza niż rozsądek wpadliśmy w
pułapkę.
Własnie dostaliśmy dostęp do unikalnych treści oraz zostaliśmy
wpisani na listę subskrybentów płatnych SMS z dziwnymi konkursami,
dostarczanych kilka razy w miesiącu lub co gorsza nawet kilka razy
dziennie przez organizatora pułapki.
Wszystko oczywiście jest jak najbardziej legalne i zgodne z prawem
ponieważ nikt nie czyta regulaminów napisanych "drobnym druczkiem" (w których jest opisany schemat działania usługi), większość ciekawskich akceptuje regulamin nie zdając sobie sprawy z konsekwencji.
Efekt?
W formie lekkiej mamy rachunek powiększony o 5-10zł czego nie
zauważamy przez kilka miesięcy albo wcale.
W wersji okrutnej dostajemy kilka SMS dziennie, dajemy się wciągnąć w
gry lub losowania, odpowiadanie na pytania i wysyłanie kolejnych
płatnych SMS. Nasza faktura wzrasta o kilkaset(sic!) złotych np. z 50zł do 1000zł -
(znam osobiście 2 osoby z takim doświadczeniem).
W obu przypadkach organizator zarabia na naiwności i niewiedzy
użytkowników sieci. Wystarczy sobie policzyć jak bardzo opłacalna
jest to działalność mnożąc kwotę każdego SMS przez np 1000
osób/miesiąc, które dały się wciągnąć w tę nieczystą grę.
W pierwszym przypadku to 10.000zł z czego część oczywiście trafia do
operatora sieci telefonicznej a w drugim nawet 950.000zł.
Podany przeze mnie 1000 osób to jednak tylko liczba przykładowa i jak sądzę osób, które dały się nabrać licząc na zyski lub po prostu chcąc zobaczyć niezwykle ciekawą informację jest o wiele więcej prawdopodobnie jest liczona w dziesiątkach tysięcy.
Oczywiście biznesmeni zarabiający na naszej ciekawości mają w rękawie dziesiątki innych pomysłów jak na przykład usługi lokalizowania niewiernej żony lub męża za pomocą telefonu, sprawdzanie kto oglądał nasz profil na fejsie itp. oczywiście dalszy schemat się powtarza i trzeba wysłać SMS o treści pod nr itd. a następnie nasze pieniądze sprytnie wędrują do kieszeni pomysłodawców.
Jeżeli już zorientowaliśmy się, że dokładamy komuś
kilka-kilkadziesiąt zł miesięcznie na kolejnego mercedesa, chatę w
górach itd. i jeżeli oczywiście nie mamy życzenia tego nadal robić,
powinniśmy zrezygnować jak najszybciej z tej usługi. Tylko jak?
Przecież w większości przypadków nawet nie pamiętamy, że
wysłaliśmy takiego SMS-a.
Każdy operator dostarcza inny sposób rezygnacji z usług tzw PREMIUM
SMS (właściwą nazwą powinno być jednak SPAM SMS).